Forum Dolina Rivendell Strona Główna Dolina Rivendell
Twórczość Tolkiena
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

***

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Poezja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Solena Faé
Bojowniczka o Faramira


Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B.

PostWysłany: Pią 1:52, 10 Lut 2012    Temat postu: ***

Dedykowane Fayerce, która sprowadziła mnie na złą drogę ;* Fay, cud to to może nie jest. Ale jeszcze się poprawię Wink UWAGA! Ostrzeżenie dla ludzi o słabych nerwach: SLASH!!! Twisted Evil


***
I znów nic nie mówisz.
Przychodzisz tu jak pan, jak Król,
A ja Ci na to pozwalam.
Twoja Północna obecność
Plącze się po zakurzonych
Zakamarkach mojej komnaty
Jeszcze wiele dni po Twoim wyjeździe,
Dręcząc moje sny wspomnieniami.

Powiedz mi, dokąd zmierzamy?
Czemu ten galopujący
Dziki rumak nadal mnie unosi
A ja bezwolnie mu na to pozwalam?
Mój słodki…

Twój hipnotyzujący zapach
Drażni moje zmysły
Poczuciem bezpieczeństwa.
Dotykające pośladków dłonie
Szaleją w dzikim tańcu
W rytm pulsowania naszych napiętych ud.
To takie łatwe
zapomnieć się kiedy tego chcesz,
Kiedy obaj tego chcemy, kiedy
Dyszysz w złocistą burzę moich włosów.
Palący oddech drażni spiczaste uszy
I już nie wiem czy słyszę swoje imię.

Moja słodka dziecino,
Jesteś przecież tak młody,
Ale to Twoja wina.
Nic już nie jest takie same
W labiryncie zieleni Puszczy.
Chyba jednak wiem, dokąd zmierzamy.




P.S. Jeszcze małe wyjaśnienie. Tekst inspirowany po części twórczością Guns N' Roses, zwłaszcza Sweet Child O' Mine. Mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza Smile


Ostatnio zmieniony przez Solena Faé dnia Pią 23:32, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fayerka
Forumowy Perwers


Dołączył: 05 Lut 2012
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mroczna Puszcza

PostWysłany: Pią 11:22, 10 Lut 2012    Temat postu:

He's got eyes of the bluest skies
As if they thought of rain
I hate to look into those eyes
And see an ounce of pain...


Tak, Gun N' Roses zdecydowanie pasują, no bo który inny zespół ma w składzie Slasha? xD

Sol, zostałam ofiarą samej siebie, bo się domagałam, żeby było bezpruderyjnie, a teraz dochodzę do wniosku, że jednak wolę niedopowiedzenia ;) No cóz, kobieta zmienną jest ;)

Komentarz i tak będzie niekonstruktywny, ale żeby zachować pozory, to najpierw wypiszę co mi się podobało, a potem co raczej na nie, okej?

Nie wiedziałam z jakiego gatunku slashynek-czarodziejek jesteś, więc miałam stracha, czy nie polecisz yaoistycznym schematem, gdzie Legolas jest emocjonalnie na poziomie nastolatka z problemami i po dwóch tysiącach lat wciąż czeka na rozdziewiczenie, najlepiej w ramionach męskiego brutala Aragorna. A tu pozytywne zaskoczenie, bo trafnie rozdałaś role, nie zapominając o tym, że śmiertelnicy przy elfach są naprawdę jak dzieci. I wyszedł nawet trochę klimat jak w "Lolicie" Nabokova ;)

Muszę się przyznać, że osobiście jestem wierną wyznawczynią mitu o Slashu Kanonicznym, któremu niektórzy odmawiają racji bytu, a ja się go uparcie doszukuję wszędzie gdzie się da, choć może u Tolkiena szukanie wątków homoerotycznych przypomina raczej poszukiwania Atlantydy. Nikt nie widział, nikt nie słyszał, ale dowodów na NIEISTNIENIE też brak, więc legenda żyje. I ty mi się w ten mój mit wpasowałaś i nawet nie wiesz, jak bardzo.

Aragorn/Legolas jest pairingiem wymagającym, bo jeśli powiedzieć, że Tolkien nie lubował się zbytnio w opisywaniu emocji bohaterów, to to będzie Eufemizm Roku. A trudno jest shippować coś, jeśli jedynym faktem, który może coś sugerować jest to, że Legolas osiadł w Ithilien i odpłynął na Zachód dopiero po śmierci Aragorna.

Dlatego jeśli już wyobrażam sobie ich alternatywną historię, to widzę to tak jak ty: jako pewną namiętność, która nagle się między nimi pojawiła, której się nie spodziewali i pewnie nawet nie chcieli, ale na którą przystali. Świadomi jej kruchości i daty końcowej, ale gotowi się w niej zatracić, choć na chwilę. I tu właśnie mamy skrawek tego ich cichego szaleństwa, które mogło się odegrać gdzieś w komnatach dworu Mrocznej Puszczy, którą Aragorn nawiedzał podczas swoich wędrówek. "Przychodzisz tu jak pan, jak Król, a ja ci na to pozwalam.". To chyba moje ulubione zdanie, wiesz? Jest genialne.

Więc duży plus za pomysł wyjściowy, bo jest autentyczny.

Potem psychologia mi niestety siadła, ale to kwestia do przedyskutowania. Czy Legolas naprawdę miałby takie myśli, był tak zazdrosny? Według mnie był na to zbyt dojrzały, takie uczucia są zbyt "ludzkie" jak na elfa, ale z drugiej strony - wizja jego brnięcia w to wszystko, dzielenia się ciałem z człowiekiem, dla którego nie jest się tym jedynym jest naprawdę fatalistyczna i byłaby materiałem na dobry angst, ale tu wydaje mi się spłycona. Arweny nie cierpię, ale nazwanie jej "czarnowłosą wiedźmą" było już przegięciem ;) W końcu ona też jest w jakiś sposób zdradzana.

Ogólnie to mam wrażenie, jakbyś chciała połączyć trzy rzeczy: erotyk, motyw toksycznej miłości i monolog skrzywdzonego kochanka, ale to wszystko zagrało na baaardzo wysokim C i tak jak w "Słowiku" język balansował na granicy kiczu, to tu już sobie zrobił zagraniczną wycieczkę i kupił puchate pamiątki ;) A przez takie sformułowania jak "spiczasty rumieniec uszu", czy "hipnotyzujący oddech" na dodatek wdarł się totalnie niezamierzony element humorystyczny, bo ja sobie wtedy niestety zdrowo kwiknęłam, co mi spieprzyło odbiór całości ;)

Co ty na to, żeby może wyciąć końcówkę i zakończyć na "Chyba jednak wiem dokąd zmierzamy"? Bo to zdanie mi się strasznie podoba, jest piękne i zarazem smutne, czyli takie jak ich historia, no i obyłoby się bez łez i chusteczek, oraz Arweny, której im mniej, tym lepiej ;) Zostawiam do decyzji i wybacz mi czepialstwo, ale jak już znalazłam pokrewną duszę, która się nie boi 'aragolasa', to cię będę zamęczać ;)

Uczucia mam mieszane, bo to nie jest dokładnie to, co sobie wyobrażałam, a myślałam, że napiszesz coś erotycznego, ale bez bagażu historyczno-emocjonalnego, bo taki to ja sobie i tak zawsze sama w łepetynce dorabiam. Ale wiernie czekam na więcej, będę niestrudzenie kibicować i dziękuję pięknie za dedykację! <33 Tu wyszło na mój gust zbyt patetycznie, ale kanon był, moja wizja też, no i jest to pierwszy poważny slash na forum!

Teraz moja kolej na rewanż i już się boję, czy podołam. Masz prawo sobie teraz zażyczyć czego zechcesz :)

Ściskam i całuję rączki <3


Ostatnio zmieniony przez Fayerka dnia Pią 11:32, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dolina Rivendell Strona Główna -> Poezja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin