Dolina Rivendell

Solena Faé

Kurczę, to muszę koniecznie obejrzeć Smile

lubię takie klimaty. Nie wiem czy oglądałyście może "Z piekła rodem" z Johnnym Deppem. Polecam - na prawde świetny film. I właśnie mniej więcej ten przedział czasowy co Sherlock. A przy najmniej tak mi się wydaje Wink

Patrzę, że dużo seriali przede mną. Supernatural, QaF, Sherlock, Pamiętniki wampirów, Chirurdzy, Criminal Minds... od czego by tu zacząć dzisiejszy seans? Wink

Fayerka

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Ja oglądałam z Piekła Rodem i uważam to za świetny film.

Czy ty również tak jak ja zobaczyłaś pierścień i od razu wiedziałaś, że to ten doktor rodziny królewskiej.

Ariana

Jaka śmietanka i oliwki? Wtf?
Btw, Fay, może tobie coś mówi skrót Mor/Mor w opisach ff? Bo nie mogę rozgyźć. Jeszcze jak było samo M/M to się mogłam spodziewać, że Molly/Moriarty ew. Mycroft/Moriarty <kolejny zboczony paring>

Zabiję za tego Mycrofta z siatkami zakupów... Nie mogę się teraz wyzbyć tej wizji.

Co do Chmielewskiej, to mi osobiście też niekoniecznie podeszła, jakąś usiłowałam czytać i zamknęłam po dwóch stronach, sama nie wiem dlaczego. Muszę kidyś zajrzeć ponownie, moż akurat nie miałam nastroju.

Solena Faé

A wiesz, że już nie pamiętam? Ale chyba od samego początku ten doktorek był dla mnie jakiś podejrzany Wink

ale film oglądałam już chyba ze 2 czy 3 razy i w najbliższym czasie na pewno obejrzę jeszcze raz. Tak ku odstresowaniu ;p

Arian, może Moriarty/Moriarty Twisted Evil

może ma rozdwojenie jaźni i ten tego, no.... rozumiesz ^^

oooo tak, śmietanka i oliwka. I pałeczki od perkusji Twisted Evil

o matko, Fay. Właśnie przypomniałam sobie te fiki i szczerzę ryło jak głupia do monitora XD no bo pamiętasz, delikatnie lecz mocno to podstawa ;p

Fayerka

I brutalnie, ale czule! XD

Mor/Mor? Znalazłam tylko takie [link widoczny dla zalogowanych], ale nadal nie wiem, o co chodzi.

Edit: Arian, jak się nie możesz pozbyć wizji Mycrofta z siatami (a ja liczę, że się jednak nie pozbędziesz i napiszesz o tym fika), to lepiej nie wpisuj w google "Mycroft Poppins" XD
Edit2: Żeby gdzie indziej nie offtopować:

Tina Latawiec

Te pyłki traw mnie kiedyś zabiją, naprawdę. Mam tak spuchnięte oczy, że ledwo cokolwiek widzę...

Ale widzę na tyle dużo, żeby napisać jedno pytanie - jak tam natalkowy fanfik, Fay? ^^

T.L.

Ariana

Fay, ty zUa kobieto... Przeeestań. Bo jeszcze chwila, a naprawdę popełnię i was skrzywdzę <i biedną Tici przy okazji>. Mi zdecydowanie lepiej poważne teksty idą, choć kto wie... <wen mode on, matma w kąt>
A co do tego obrazka, to zabij, kto to jest ten pośrodku? Bo nie SH, nie John, nie Mycroft... WTF? Może to rzeczywiście Moriarty/Moriarty?

Edit: tak w przypływie olśnienia - może chodzi o Moriarty/ Sebastian Moran? W książce to była prawa ręka Moriarty'ego, radosny zabójca.

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

"Zabiję za tego Mycrofta z siatkami zakupów... Nie mogę się teraz wyzbyć tej wizji."

Ta wizja wcale nie jest taka zła, mi przed oczami też ciągle gdzieś się pląta, choć kiedy próbuję się nad czymś skupić i być poważna to nie mogę (przez wizje). Dziś przy kolacji wybuchłam śmiechem, bo naszła mnie wizja, iż Mycroft targa te siatki, które mu pękają gdy idzie po schodach, a on potyka się o jabłko i spada na sam dół (oczywiście nic mu się nie dzieje).

gdy przestałam głupio chichotać nie umiałam się wytłumaczyć rodzicą.

Solena Faé

Uroczo to brzmi - radosny zabójca ^^

Fay, on jest aseksualny, albowiem radośnie pogrąża się w nieokiełznanej (i GŁĘBOKIEJ XD) miłości do samego siebie ;p

Tinuś, tulimy?

EDIT: Arwenko, nie martw się. Jak tak mam cały czas ^^ moja wyobraźnia czasem nawet mnie samą dobija... a jak już się czasem dobiorę z moim tatą.... Panie Boże ratuj psychikę mojej rodzicielki Twisted Evil

Ariana

Heh, a to nie, u mnie to my z mamą potrafimy dostać dzikiej głupawki i tata na nas dziwnie patrzy... A ja też potrafie się cały dzień szczerzyć sama do siebie, jak mi wyjątkowo dobry pomysł przyjdzie i mi chodzi cały dzie po głowie, a ja jestem w nieszczęśliwej sytuacji kiedy nie mogę pisać.

Tina Latawiec

Fayerka

Tinuś, bij, zabij, zakop, odkop, zabij mnie jeszcze raz, ale dziś fika jeszcze nie będzie, bo jak zwykle byczyłam się cały czas i było tylko tak:

(godzina jedenasta, Fay w wannie): Nooo, jak wyjdę, to się wezmę za fika!
(godzina trzynasta, Fay ogląda ponownie Sherlocka): Nooo, jak skończę, to zacznę poprawiać fika!
(godzina piętnasta): Nooo, albo najpierw sobie zrobię obiadek...
(godzina szesnasta): Dobra, teraz się za to biorę! Ale co to...? Aaa, sobotni egzemplarz "Wysokich obcasów", jeszcze nie przeczytałam...
(godzina osiemnasta): Awwww, ale ten fik do Sherlocka jest fajny!
(godzina dwudziesta): O, "Ranczo" się zaczyna!
(godzina dwudziesta pierwsza): Muszę wstawić pranie!!!

Będzie jutro, tym razem na 100% XDDDD

(Wrrr, nienawidzę tego swojego lenistwa i odkładania wszystkiego na ostatni moment.)

Kwiik, a jeszcze co do "Rancza" - odcinek średni, chociaż tłumaczenie Solejukowej było bezbłędne. No i tekst Witebskiego: "Bo nas Polaków nikt nie rozumie! I dlatego nas nie przekładają na inne języki! Tylko Rosjanie nas rozumieją... Ale oni nas nie przekładają z innych powodów!".

<zmyka do pralki>

Edit: WSPÓLNY MÓZG, Tin XDDD

Tina Latawiec

Taaaak, wspólny mózg. A już miałam nadzieję, że w końcu się rozdzielił na dwa. (Nie to, żebym miała coś przeciwko, oczywiście. Ale to jednak dziwne uczucie...) XD

Zabijać oczywiście nie będę, Fayuś. Ale pospiesz się z tym, bo nie mogę się doczekać. ^^

T.L.

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Tak, tłumaczenie Solejukowej było zajefajne.

Fay ja też często mam lenia i zamiast robić to co miałam zajmuję się zupełnie czymś innym.

Fayerka

Arweno, oglądasz? :D Yayy! Powiedz jeszcze tylko, że oglądasz również "Ojca Mateusza", to będzie super :D

Solena Faé

Tin, ależ o co ty mnie posądzasz, kochanie? Twisted Evil

hahahaha, właśnie sobie przypomniałam. Pojechałam wczoraj z mamą na zakupy, jedziemy sobie naszym wehikułem czasu radośnie przez miasto, otwarte okna, włączona Eska rock... i nagle puścili "Livin' on a prayer" Bon Jovi. Hahahaha, ludzie się gapili jak zaczęłam wyć i tańczyć na przednim siedzeniu XD no ale ja po prostu nie mogę usiedzieć przy tej piosence <3 a kiedyś w radiu złote przeboje była jakaś głupia reklama i w tle leciała Pszczółka Maja ^^ odśpiewaliśmy sumiennie całość z tatą (czyt. odryczeliśmy niczym zarzynane bawoły w okresie godowym XD). Mina mojej młodszej siostry, która niestety nie wychowywała się na Mai - bezcenne XD

Arian, czekam aż napiszesz cały fik na ten temat. A tytuł: SH i tajemnica krwiożerczego jabłka ^^

EDIT: NIE Arweno błagam nie mów tego!!! jak jeszcze jedna osoba dołączy do tego fanklubu to będę w mniejszości i poczuję się taaaaaka samotna ;P

Ariana

O nie, raczej nie te klimaty - bo akurat taki tekst w moim wykonaniu będzie wyglądał żałośnie. Ale może się skuszę. Właśnei przerzuciłam Kurtynę na angielski, a co, wrzucę na ff.net Very Happy

Fayerka

Sol, no to po prostu musisz zacząć oglądać i tyle ;P

Ja ostatnio śpiewałam (tzn. wyłam) "The final countdown". Na balkonie. Głośno. XD Awww, kocham tę piosenkę.

Ariana

My kiedyś na wycieczce klasowej z koleżanką <to była druga liceum> przez całą Dolinę kościeliską śpiewałyśmy "Kolorowy wiatr" z Pocahontas... też można xD

Solena Faé

nie ciągnie mnie do Mateusza ;p wolę Briana i Justina, dajmy na to Twisted Evil

kiedyś śpiewałąm z przyjacielem "Balladę o Czarnej śmierci" idąc przez osiedle ^^

EDIT: hłehłehłe, przypomniało mi się jak kiedyś na wyjeździe z chórem śpiewaliśmy o 3 czy 4 nad ranem Gaude mater polonia i Hymn Polski na głosy ^^ cięta riposta naszego "dyrygenta" jak jakaś babka zaczęła się rano drzeć że spać nie dawaliśmy: "a co, brzydko było? nieczysto? Nie? no to o co chodzi?" XD

die Otter

Solena Faé

jadę jutro z zespołem do takiego ośrodka, gdzie mamy zaprzyjanionych ludzi. I oni tam mają stadninę ( łiiiiii, coś dla Ciebie - mają tam autentycznego konia Bohuna z filmu ^^) już drugi raz jedziemy. Ponoć ostatnio dobrze mi szło i mam duzy potencjał ( nieeee, ja wcale sie nie chwalę ;p). chociaż nie zmienia to faktu, że przez 2 dni miałam zakwasy na mięśniach o których nie wiedziałam, że nawet takowe posiadam Wink

i przy kłusie trzęsłam sie jak worek kartofli ^^ ale i tak było fajnie... <3

die Otter

Super! To masz mi się chwalić wszystkimi postępami (zaciesz, że będę miała z kim gadać o koniach) XD A co do zakwasów, to ja je nadal miewam od czasu do czasu, a po pierwszej jeździe to ledwo chodziłam - tak, jakbym nadal miała konia między nogami Wink

Fayerka

Ja będę na koniach jeździć w te wakacje ;) W okolicach Inowłodza zrobiono rok temu cały szlak koński, a kilka chałup od naszej kwatery wybudowano stadninę ;)

A kiedyś na Mazurach jeździłam na koniu odratowanym gdzieś z Syberii, który miał coś z płucami i cały czas rzęził. Normalnie serce mi się krajało, ale instruktorka uspokajała, że weterynarz zalecił mu dużo ruchu, a że w przeszłości był to koń pociągowy, to balast na plecach (czyli ja) mu nie przeszkadza.

Edit:

Solena Faé

No wiesz, Fay. Ottisiowa ranga "Jeźdźca Eomera" do czegoś w końcu zobowiązuje Mr. Green

( taaaa... konia? Twisted Evil

)

ja tam jeździłam może z pół godzinki tylko Smile

w sumie to i dobrze bo jakbym pojeździła dłużej to bym się nie dała rady ruszyć potem ^^ już i tak cała się przez jakiś czas trzęsłam. A jak zsiadłam z konia to moje kolanko nie wytrzmało obciążenia mojego ciała Sad

a właśnie, chyba się jeszcze nie chwaliłam. W czerwcu będę miała artroskopię. brrrr....

Fayerka

Ojej, coś poważnego z tym kolanem?

Mi w wieku dwunastu lat zdiagnozowali coś, co się poetycko nazywa "jałową martwicą guzowatości kości piszczelowej". XD Słowem - przez prawie pięć lat kolana mnie bolały jak diabli i nic się nie dało z tym zrobić, aż w końcu pół roku temu jakimś cudem mi przeszło ;)

Solena Faé

no właśnie będą sprawdzać. Bo jak na razie nikt nie wie czemu mniej więcej od pół roku prawe kolano jest totalnie niesprawne i boli. Słowem: strzyka jak cholera, nie kucam, nie chodze na obcasach ( bo jak założe to muszę lykać przeciwbólowe -.-), nie siadam po turecku, nie kucam, czasem nie dam rady nawet na prosto położyć nogi :/ dupa. I nie mogę w związku z tym robić 6 Vadera/Wertera/Weidera, bo na następny dzień ledwie chodzę Wink

w związku z tym po maturach wsadzą mi w kolano kamerkę i będą oglądać co tam się dzieje. I dlatego brrrr... Smile

EDIT: achhh, niedzielny wieczór i wikiński system prawny <3

Fayerka

No to będę trzymać kciuki, żeby wszystko było okej ;) I za matury też!

A tymczasem... bierz się za tego QaF-a kobieto, bo ja naprawdę usycham. XD

(Tjaaa, innych to poganiam, a siebie samej nie potrafię. XD)

Solena Faé

nie myślałam, że kiedykolwiek do tego dojdzie (DOJDZIE!) ale jestem zmuszona porzucić QaF dla wymiaru sprawiedliwości w średniowiecznej Skandynawii -.- idę się powiesić......

Fayerka

Kwiik, no poczekam, poczekam, ale mam nadzieję, że do wakacji dobijesz chociaż do trzeciego sezonu. XD

A na zachętę - w piątym sezonie wydarzy się coś takiego, czego nigdy byś się nie spodziewała po Brianie :D

die Otter

Ee tam QaF, Ty się lepiej za Sharpe'a bierz :p A po co Ci właściwie to skandynawskie prawo?

Solena Faé

ojej, Fay czemu nie napisałaś: "dojdziesz do trzeciego sezonu"? nie lubisz TEGO słowa? ^^

EDIT: właśnie, Ottiś, no ja wiedziałam, że coś jeszcze mam do obejrzenia ^^ ale spoko. Mam dłuuuuugie wakacje <3 a skandynawskie prawo jest mi potrzebne do prezentacji maturalne... na szczęście tego jest tylko 13 stron. ufff...

Arwena_Gwiazda Wieczorna · Dołączył: 01 Mar 2012 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Rivendell

Tak oglądam "Ojca Mateusza", ale do niego aż tak mnie nie ciągnie jak do "Rancza".

Solena Faé

AAAAA, uważaj! Uważaj, uważaj, uwa.... mówiłam :/ <wyciąga stłamszoną Arwenę spod Fay> no ja wiedziałam, że się na Ciebie rzuci z radości że ma kolejną osobe do zachwycania się nad Mateuszem ;p