Dolina Rivendell

Ariana · Wysłany: Śro 22:59, 24 Mar 2010 Temat postu:

Kocham to poczekam xD
Rekolekcje fajna rzecz, byłyśmy z mamą w Niemczech na zakupach i mam masę żelków, bo tam są dużo tańsze. I jeszcze dwa dni wolnego, będzie czas chałupę posprzątać. Jutro chyba skończę okna myć Very Happy

Marysia · Wysłany: Czw 15:24, 25 Mar 2010 Temat postu:

Arian, będziesz? Cudnie! :> Ja niestety będę stać jak najbardziej z tyłu, za ogrodzeniem, biletów brak, a tym bardziej kasy na bilety... :/ No i nie wiem, czy zostanę do końca zw względu na to, iż w niedzielę jadę na zieloną szkołę... -.- Cóż - poczekamy, zobaczymy.

Aeria · Wysłany: Pią 16:13, 26 Mar 2010 Temat postu:

Maryś, jedziesz na zieloną szkołę? Ej, ja też chcę! Przynajmniej w czerwcu pojadę sobie na 5 dni do Paryża... Całe szczęście, że wycieczka nie koliduje mi z żadnym komersem!

Gość · Wysłany: Pią 17:11, 26 Mar 2010 Temat postu:

Komersem ?? Chyba żartujesz nasza szkoła i komers ... żaden rodzic się za to nie zabierze a dyrekcja to już na pewno nie xD

Tina Latawiec · Wysłany: Pią 18:51, 26 Mar 2010 Temat postu:

Ach, ja kocham piątki! :)
Wiem, wiem, monotematyczna jestem.

Swoją drogą - zorientowała się, jak dawno już nic nie pisałam. Strasznie dawno! Wstyd po prostu.
*wyciąga protestującego Wena spod łóżka i idzie pisać*

T.L.

Ariana · Wysłany: Pią 19:00, 26 Mar 2010 Temat postu:

Pisz Tinuś, pisz. A wena odkurz i każ mu porządki WJOsenne zrobić. Nie wiem jak na twojego, ale na mojego temperatura 23 stoopnie na zerwnątz i słoneczko działają motywująco.

A tak, piątki kochane są, chociaż ja w szkole dzisiaj nie byłam <wiwat rekolekcje>. Mój wen produkuje czwarty rozdział, na razie perspektywy są conajmnij optymistyczne.

W ogóle odkryłam, że rysowanie emotek na papierze jest problematyczne. Wygodniej się je wstawia w maila niż w normalny list xD

Tina Latawiec · Wysłany: Pią 19:43, 26 Mar 2010 Temat postu:

Ariana · Wysłany: Pią 20:09, 26 Mar 2010 Temat postu:

To wiesz, Tino, że czekam na wytwory twojego wena, nie?
Boru, chyba się trzeba do roboty wziąć, cztery sprawdziany mam w perspwktywie przed świętami, zachlastać się można.

Lalaith · Wysłany: Pią 20:46, 26 Mar 2010 Temat postu:

Hej, hej dziewczęta.

Ja też czekam, czekam niecierpliwie : D

Maryś, będziesz 300 oglądała? Na tvnie leci.

Isena · Wysłany: Pią 21:07, 26 Mar 2010 Temat postu:

Witam dziewczyny! *rozgląda się* Szmat czasu mnie nie było...
Dzisiaj w końcu wybrałam się na Alicję w Krainie Czarów, głównie ze względu na Deppa, ale muszę powiedzieć, że najbardziej podobała mi się ta niebieska gąsienica z głosem Alana Rickmana Smile

Strasznie lubię fimlu Burtona, są takie... magicze, tylko jak na Krainę Czarów była jak dla mnie trochę zbyt ponura

Tina Latawiec · Wysłany: Pią 21:28, 26 Mar 2010 Temat postu:

Ach! "Alicja w Krainie Czarów"! Wspaniały film. Jak dla mnie właśnie ta ponurość była cudowna.

T.L.

Ariana · Wysłany: Pią 21:40, 26 Mar 2010 Temat postu:

Byłam na Alicji w poniedziałek Very Happy

I strasznie mi się film podobał, do tego stopnia, że uznałam za stosowne zapoznać się z książką, o której wiedziałam, że w domu jest, ale nigdy jej nie czytałam. Właśnie dobijam do końca Alicji po drugiej stronie lustra i jak na razie dochodzę do wniosku, że film nie ma z książką wiele wspólnego i że barziej mi się podobał.
Alan Rickman wymiatał Very Happy

RAzem z dwoma koleżankami zaliczyłyśmy potrójny zgon jak się zorientowałyśmy, że to on. Snape już nigdy nie będzie taki sam xD. I frygidrygi wymiatały.

Tina Latawiec · Wysłany: Sob 20:31, 27 Mar 2010 Temat postu:

Dzień dobry wszystkim! O ile ktoś tu w ogóle jest.

Czy słuszne doszły mnie plotki, że dziś są urodziny Ireth? Wszystkiego najlepszego, moja droga. :)

T.L.

Lalaith · Wysłany: Nie 18:22, 28 Mar 2010 Temat postu:

O matko, moje stopy. Uwielbiam obcasy, ale cały dzień na siedmiocentymetrowej szpilce po pięciu miesiącach przerwy to jednak ciut za dużo, zwłaszcza w nowych butach.

Tina Latawiec · Wysłany: Pon 17:22, 29 Mar 2010 Temat postu:

A co tu tak pusto...?

Lai, współczuję. Ja za butami na obcasach w ogóle nie przepadam. Nogi zaczynają mnie boleć po pięciu minutach.

Kto się zlituje i podniesie rękawiczkę pojedynkową? *słodkie oczka*

T.L.

Ariana · Wysłany: Pon 17:59, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ee, obcasy są fajne, w granicach rozsądku oczuywiście. Ja osobiście wielbię moje 7cm szpilki z balu gimnazjalnego. Są przewygodne, mogę w nich cały dzień chodzić, na balu byłam jedną z nielicznych dziewczyn, które nie zmieniły butów w trakcie xD

Tino, podniosłabym, ale nie mam pomysłu, a w ciemno nie będę ryzykować. Czas by się na pisanie i znalazł, ale wen jest na co innego nastawiony <Droga>

Tina Latawiec · Wysłany: Pon 18:05, 29 Mar 2010 Temat postu:

Szkoda. W takim razie... *wykreśla Arianę z listy osób-które-być-może-podniosą-rękawiczkę i przenosi wzrok na kolejną osobę z tejże listy* Lai...? ;)

Swoją drogą - w Fanfiction jest mój tekst konkursowy... *znaczące spojrzenie*

T.L.

Ariana · Wysłany: Pon 18:09, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ja już to chyba komentowałam, nie? Postaram się coś wymyślić jeszcze, czego wcześniej nie powiedziałam. A nie chciałabyś na moją Drogę zerknąć? <marudzi i ma tego świadomość>

Wymyśliłaś takie warunki pojedynku, że jedyne, co mi sięciśnie na myśl, nie nadaje się na tekst pojedynkowy bo jest stanowczo za długie i nie do napisania w dwa tygodnie. I mam z tym jeden problem, bo brakuje mi pomysłu na sensownąargumentację jednego zachowania.

Tina Latawiec · Wysłany: Pon 18:15, 29 Mar 2010 Temat postu:

A mi jedyne co przychodzi na myśl po twoim stwierdzeniu to: hmm... *na wszelki wypadek ściera skreślenie Ariany z listy*

"Drogę" z pewnością skomentuję, ale nie wiem kiedy. Wybacz, że tak to przeciągam, ale chcę napisać porządny komentarz, a udaje mi się naskrobać tylko po parę słów.

T.L.

Ariana · Wysłany: Pon 18:19, 29 Mar 2010 Temat postu:

Oj wierzę, ja sama ledwie wyrabiam, akkurat teraz mi się udało na chwilę wejść, zaraz mykam na rekolekcje <szkolne olałam>, jutro mi na szczęście jeden sprawdzian wypadł ale we środę mam dwa. I wierzę, że wy też macie bieganinę w szkole przed testami, nie? U nas pamiętam że nauczyciele bieganinę próbowali robić a myśmy robili wszyskto, żeby nam dali spokój - też wałkowaliście powtórki od stycznia? Dla mnie to cholernie nudne było, chociaż w sumie z bio i chemii się nawet przydało Very Happy

Tina Latawiec · Wysłany: Pon 18:52, 29 Mar 2010 Temat postu:

Tak, u nas nauczyciele też się strasznie przejmują i non stop jakieś powtórzenia robią. Co prawda, dla mnie egzaminy to przysłowiowy "luzik", więc połowę czasu przysypiam, a jak coś jest poza obowiązkowymi godzinami, to po prostu nie przychodzę. Zebrało mi się za to sporo innych zaległości, na prywatnym angielskim, itd.

T.L

Marysia · Wysłany: Pon 20:35, 29 Mar 2010 Temat postu:

Aeria · Wysłany: Pon 21:00, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ja nie widziałam '300' i nie za bardzo wiem, o czym to w ogóle jest ^^'' Na 'Alicji w Krainie Czarów' byłam dwa razy w kinie, bo strasznie mi się podobało. Ten ponury klimat dodawał... No, nie wiem, jak to ująć... Pikanterii? Takie ostrzejsze to było, nie jak flaki z olejem.

Wszystkie nowe teksty postaram się przeczytać jak znajdę czas... Może w święta? W końcu szykuje się trochę dłuższa przerwa... Bo w ciągu weekendu się za nic nie wyrobię.

Cathy, ponoć 3e organizuje komers, Królowa Królestwa Sprytu miała dać nam dzisiaj jakieś kartki, ale zauważyła że jej kilku uczennic nie było i jednak nam nie da.

To chyba wszystko, o czym chciałam napisać... Najwyżej dopiszę później jak mi się coś przypomni ^^

Marysia · Wysłany: Wto 15:52, 30 Mar 2010 Temat postu:

"300" to film na podstawie komiksu, opowiadający o bitwie pod Termopilami. No i o życiu Spartiatów. :> Ja od dawna jestem miłośniczką Starożytnej Sparty, więc to coś dla mnie. Polecam. No i uprzedzam, że niektórym może się to nie podobać, bo cośtam... Sama nie wiem czego się czepiają. Mnie się podoba. Razz

Ariana · Wysłany: Wto 17:16, 30 Mar 2010 Temat postu:

Obejrzałam "300" w piątek jak leciało na TVNie, głónie dlatego że stałam nad garami, a mam kuchnię z salonem połączoną... Szczerze? Nienawidzę w filmach "efektownego" spowalniania akcji jak coś leci/ktoś zadaje cios czy coś w tym stylu. Strasznie mi się to wydaje... tandetne, z braku lepzego określenia. Aaa, no i równie "efektownie" rozbryzgująca się krew w spowolnionym tempie oczywiście. A poza tym to się obśmiałam, zwłaszcza na widok jaskoniowego trolla, bo z tym mi się skojarzył ten olbrzym prowadzony na łańcuchu... A potem jeszcze były olifanty <kwik1> i szarżujący nosorożec <kwik2>. No i więksozść filmu spędziłam na komentowaniu tego co się działo na ekranie, do spółki zresztą z tatą, któy oglądał ze mną. Jak gierka komputerowa toto wygląało <tak, wiem, że to było kompuyterowo robione> i zdecydowanie nie jest to film, do którego bym wracała. Chociaż nie mówę, że mi się nie podobały niektóre momenty - podobał mi się moment jak żona Leonidasa przemawiała do zgromadzenia.
Z kFiatków tego filmu, że tak to nazwę, był już końcowy moment, jak Spartanie zostali otoczeni i Kserkses wzywał przez jakiegoś gościa do poddania się. Leonidas stoi, Kserkse gapi się z góry, moja myśl - "rzuci włócznią". Klęka, ja dalej swoje. I co? minęło parę minut i cisnął xD. A, no i ten lektor w tle był po prostu rozbrajający, za przeproszeniem chrzanił strasznie.

No dobra, kończę wieszanie psów na tym filmie.

Tina Latawiec · Wysłany: Śro 10:45, 31 Mar 2010 Temat postu:

Dzień dobry. :)

Dziś również mi się poszczęściło i jestem na legalnych wagarach. A niedługo święta... Ach, jakże miło.

Ponawiam błaganie - niech ktoś się zlituje nad rękawiczką pojedynkową! *maślany wzrok*

T.L.

Gość · Wysłany: Śro 14:43, 31 Mar 2010 Temat postu:

Zaglądałam, ale nie pisałam... Wybaczycie *słodkie oczka*?
U mnie nic ciekawego, teraz czytam Zbrodnię i karę, jak mam przed oczami opisy uczuć Raskolnikowa, to myślę, że sama wariuję... I uwielbiam Razumichina! (Tak on miał, nie?)
Muszę poczytać sobie wasze fanfiki tu, jak znajdę czas. Dziś wieczorem może, niedługo na angielski dodatkowy jadę ;/...

Gość · Wysłany: Śro 19:34, 31 Mar 2010 Temat postu:

Tina Latawiec

Dzień dobry wszystkim! :)
O ile ktokolwiek tu jest, bo ostatnio straszne pustki...
Co słychać...? Nie nudzi się ktoś? Nie ma nikt ochoty zlitować się nad tą moją nieszczęsną rękawicą pojedynkową? Wybaczcie, że jestem taka namolna, ale same rozumiecie...

T.L.

Aeria

Wybacz, Tinko, ale ja się do pojedynków nie nadaję, przykro mi <załamuje łapki>

Cathy, jak chcesz ze mną iść na 'Alicję w Krainie Czarów' to oczywiście pójdę ;] Trzeci raz... <3 Chyba, że już nie ma w kinie, wtedy mamy pecha.

I hura, w końcu trochę wolnego! A po powrocie do szkoły stos sprawdzianów, kartkówek i zadań do zrobienia... Masakra.

Ariana

Nudzi? Tinuś, ja mam wrażenie że mam za mało czasu. Dzisiaj najpierw bratem się zajmowałam <no bo w domu byłam>. Potem siedziałam rozdarta nie wiedząc, co pisać, w końcu tyknęłam angsta <ambitny tytuł roboczy xD>. A od 16 do 22 siedziałam z przyjaciólką w kuchni i robiłyśmy pierniczki z kilograma mąki... A teraz jeszcze bezy mi się suszą w piekarniku, ciekawe, czy wyjdą - po pierniczkach zostały mi 4 białka i stwierdziłam, że spróbuje. Tak więc na razie padam z nóg xD

Lalaith

Ja już Ci, Tin, mówiłam, dopadło mnie bezwenie i egzaminy wiszą nade mną, mooże w maju bym mogła pisać^^
I w ogóle, padam.

Isena

Wybaczcie! Powracam jedynie na sekundę życzyć wszystkim WESOŁYCH, BOGATYCH, RODZINNYCH, FANTASTYCZNYCH, HARRYCH i TOLKIENOWYCH ŚWIĄT! *ściska*
Mnie wessała otchłań pełna rzeczy i miejsc do posprzątania/wyczyszczenia/wyniesienia i poukładania. I biegania to Kościoła i z powrotem Smile

Wesołych Świąt dziewczyny!

Gość

Wesołych świąt, dziewczyny :*!
Byłam odizolowana od komputera od Wielkiego Czwartku do Wielkiej Soboty, takie małe postanowienie, jako że podczas Wielkiego Postu nie miałam praktycznie żadnego. (Znaczy miałam, ale nie dotrzymałam Wink

...)
Mowa o Alicji? *nasłuchuje* Idę jutro, z koleżanką. Ostatnio mi się właśnie śniło, że mam iść z nią do kina. Mam angielski, pani mnie nie chce wypuścić wcześniej, jakoś mi się udaje, tata mnie odbiera, jedziemy po jego koleżankę i jej kilkuletnie dzieci, spóźniamy się na film, nie mogę znaleźć koleżanki... Brr. Coś strasznego.
Robiłam pierniczki! Pierniczki! Trzy. Jeden z barankiem, któremu ogolili tyłek, bo nie starczyło lukru, a właściciel zwiał, drugi z kurczakiem, który się wykluwa, a trzeci z płotkiem, pod płotkiem trawka, pod trawką ziemia, w ziemi dżdżownica z larwami. Właściwie to nie wiem, czy dżdżownica ma larwy, bo jeszcze się nie uczyliśmy, ale przypuśćmy, że ma ^_^. A w kościele widziałam sobowtóra takiej jednej dziewczyny, którą znam z Internetu i która mieszka na drugim końcu Polski o.O Dziwne. A jak tam wasze święta, bo się rozgadałam?

Gość

Wesołych świąt, dużo radości, pokoju i spełnienia marzeń *ściska wszystkich* ... Życzenia troszeczkę spóźnione ale zawsze xD
Ja także nie miałam dostępu do komputera ponieważ cały czas pomagałam w przygotowaniach a jak już miałam chwilę wolnego to akurat siedział przy nim tata ...

A co do "Alicji" to Aer może jutro poszłybyśmy ... ?? Co ty na to ??